Przepraszam . xxx
Wiem , że rozdział miał 6 grudnia . Nie wiem jednak , kiedy się pojawi. O ile w ogóle jeszcze coś dodam na któryś z blogów . Pewnego dnia moje życie zmieniło się nie do poznania . Wiecie jak ciężko jest grać ? Nie chodzi mi o gry planszowe , czy film lub teatr. Chodzi mi o to , że jestem jedną wielką tajemnicą. Inna w szkole , inna przed rodziną i ogólnie dorosłymi , a prawdziwa gdy zostaje sama . Pełno problemów . W 6 klasie podstawówki miałam średnią 4,9 . Teraz nawet średniej 4,0 nie mam . Jedyna osoba , która mogła mi pomóc , zabiła się . Jego przyjaciele obwiniają o wszystko mnie . Nie zaczynam palić ani ćpać bo to i tak nie ma sensu. Chociaż czasami mam ochotę skończyć z życiem .
Spróbuję się jakoś pozbierać i ogarnąć. Mam tylko nadzieję , że nikt z moich "przyjaciół" tego nie zobaczy . Mam nadzieję , że nie będziecie złe . Jeszcze tylko 5 dni do szkoły . Później przerwa świąteczna . Po nowym roku 10 dni do szkoły i 2 tygodnie ferii . Więc może będzie lepiej .
Przepraszam. xxx
Przykro mi ,że tak jest u Ciebie ;/ Ale spokojnie my rozumiemy :) I pamiętaj nie ma sytuacji bez wyjścia !. Wierze w to ,ze jesteś silna i dasz radę :) Pozdrowienia :D
OdpowiedzUsuńMam to samo, inna przed znajomymi, przed rodziną a sobą jestem tylko jak jestem sama =,=
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki , żebyś wszystko sobie poukładała ; ))
Ja też często udaję inną niż jestem w rzeczywistości, mam dużo problemów i mam dużo 'prawdziwych' przyjaciół. Moja najlepsza przyjaciółka która była dla mnie jak siostra mnie olała. Udaję że wszystko jest ok, ale tak nie jest. Mimo wszystko czasem płaczę ale nie poddaję się nie popadam w depresję. Mam wszystko gdzieś nie żyję wspomnieniami. Wszystko będzie dobrze tylko się nie załamuj. Kiedyś znajdzie się ktoś kto cię zrozumie, ale na razie musisz walczyć z tym sama. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze... wierzymy w ciebie. Trzymaj się, bo jesteśmy z tobą.
OdpowiedzUsuńwiem że tym komentarzem nie pomogę , ale przynajmniej powiem ci że śmierć niczego nie załatwi. Mam kolegę który chciał skończyć z życiem. Pociął się ,myślał że skończy się jego cierpienie. Prawie się wykrwawił ale w ostatniej chwili go odratowali. Nie chciał z nikim rozmawiać. Był wściekły że nie pozwolili mu umrzeć. Przecież, jakby go nie było wszystkim żyło by się lepiej. Miał problemy w szkole. Nie mógł znaleźć sobie kolegi. Cała klasa śmiała się z niego że jest ciotą i pedałem. Nikomu tego nie powiedział. Po wyjściu ze szpitala, rodzice mu pomogli odbudować swoją psychikę. Opowiadał mi że teraz jak tak patrzy na to wszystko , to nie zrobiłby tego. Powiem tak. Ten kto wtargnie na swoje życie jest po prostu tchórzem. Ja nie mówię o tym że ktoś myśli żeby ze sobą skończyć , każdy ma w życiu zachwiania. Raz jest lepiej , raz gorzej. Ale przyszliśmy na ten świat żeby walczyć. Nie wolno się poddawać , bo może jutro będzie lepiej? Tego nie wiemy. Wiedz że nie mogłaś nic zrobić żeby zmienić los tej osoby. Jej teraz pomóc może tylko modlitwa. Mam nadzieję że nie wtargniesz na swoje życie. Bo potem bedziesz patrzeć jak twoja rodzina cierpi. A patrzenie na cierpienie rodziców i bliskich przez ciebie jest najgorszą karą jaką byś mogła dostać .
OdpowiedzUsuńJak będziesz chciała pogadać to śmiało pisz na olusia000@amorki.pl ,bo czasami warto jest porozmawiać z nieznajomą ci osobą.
Trzymaj się.
Nie zdajesz sobie sprawy , że twój komentarz mi pomógł. Jak wszystkie tutaj . Dziękuję ;D
Usuńpo burzy zawsze wychodzi słońce :) potrzeba czasu, by wszystko się naprawiło, ale wierzę, że Ci się uda :)
OdpowiedzUsuń